Projekty Marcela Breuera, Ludwiga Mies van der Rohe, Toma Dixona w towarzystwie porannego zimowego światła godnie reprezentują modernistyczny nurt w wystroju wnętrz. W takim otoczeniu, skrojonym pod gust inwestora, w godzinach porannych prezentuje się wnętrze gabinetu Pani domu. Kluczem było połączanie klasycznej sztukaterii z ikonami Bauhausu. Delikatne zasłony, kontrastują z prostymi liniami żaluzji, które pozwalają regulować ilość światła wpadającego do pomieszczenia. Ponadto należało zorganizować przestrzeń tak, aby wpłynęła na sposób działania i myślenia użytkownika. Zaczęliśmy bowiem, jako odbiorcy domowych przestrzeni biurowych, przywiązywać dużą wagę do otoczenia, w którym pracujemy. Już nie tylko kuchnia czy salon, gdzie spędzamy popołudniowe godziny, mają cieszyć nasze oczy. Poupychani przy małych biurkach, marzymy o tym, aby design przemówił do nas z komody, fotela, czy lampki biurkowej. Bo to z owymi obiektami prowadzimy dialog w najaktywniejszym czasie w ciągu doby. Z myślą o tym powstała właśnie przestrzeń gabinetu, który miał połączyć elegancję, ponadczasowy stylowy design i atmosferę skupienia oraz zamknąć to wszystko w przejrzystej funkcjonalnej formie, która będzie cieszyć i inspirować przyszłych użytkowników.